Jak nauczyłam się pięknie rysować
To było trudne, wymagające ogromnego wysiłku i nakładu pracy. Byłam jednak tak bardzo zdeterminowana i każdą wolną chwilę poświęcałam na ćwiczenia. Teraz widzę jak bardzo się opłaciło i …….
Fantastyczna historia. Żałuję, że nieprawdziwa. Nie, nie rysuję/flippuje pięknie. Nie, nie trenuję do upadłego z pełną pasją i zaangażowaniem. A mój ostatni rysunek, wykonany na potrzeby nauczenia Pana I. był po prostu karykaturalny i… wyglądał.obscenicznie. Rysowanie zajmuje mi wiele czasu a wynik oscyluje wokół średniego.
Czy to oznacza, że mam przestać? Absolutnie nie, ponieważ:
- nadal uważam, że obraz ma wielką moc przekazu, a ten niedoskonały i koślawy często wywołuje radość u odbiorcy
- im mniejsze umiejętności tym bardziej muszę zaangażować wyobraźnię i kreatywność by daną myśl móc przedstawić w prosty do zilustrowania obraz; i to często jest inspirujące dla uczestników
- “Better done than perfect”, wiele lat zajęło mi zaakceptowanie tego przesłania, że lepiej zrobić cokolwiek niż dążyć do perfekcji, która może nigdy nie ujrzeć światła dziennego

Działanie, podejmowanie ryzyka i akceptacja popełnienia błędu to cechy, które wyróżniają ludzi sukcesu. Błąd i niedoskonałość są nieodzownymi elementami postępu, pójścia naprzód. Myśląc o nauce zawsze staje mi przed oczami obraz małego dziecka uczącego się chodzić.
Ileż to prób i upadków, pomimo których maluch zawsze się podnosi, aż w końcu…wstaje i robi ten pierwszy krok. W każdej dziedzinie naszego życia jest tak samo. Chcąc mieć dobrą pamięć i koncentrację, być bardziej kreatywnym i twórczym trzeba działać, być gotowym na porażki i niedoskonałości. Moje rysunki nie muszą być idealne by były skuteczne bo “Better done than perfect” lub jak mówi moja guru flipowania GB “tak miało być”.